pogaduchy do poduchy
Zaraz się odezwą prawdziwi rybacy i pouczą uprzejmie adminka,że "łapie " to się muchy a ryby to się łowi.
Ja o grzybach.Jak już nazbieramy to trzeba je przetworzyć na coś przyjemnego.Bo na surowo raczej są niejadalne.Najlepiej ususzyć na nitce na słoneczku lub w piekarniku /z tym uważać,mają być ususzone a nie upieczone.Wcześniej trzeba przygotować 2 nitki.Jedną dowolnego koloru druga obowiązkowo czarna. Na tę pierwszą nawlekamy oczyszczone z piasku i ewentualnych igiełek czy resztek mchu pokrojone grzybki, te których jesteśmy pewni na 100%,że na pewno są jadalne.Na drugą ,tę czarną resztę zbioru,te ''niepewne''. Po ususzeniu z miłym uśmiechem dajemy /te na czarnej nitce/ teściowej.Smacznego !
Ostatnio edytowany przez Ewunia (2012-08-29 20:57:30)
Offline
Ewunia napisał:
Zaraz się odezwą prawdziwi rybacy i pouczą uprzejmie adminka,że "łapie " to się muchy a ryby to się łowi.
Ja o grzybach.Jak już nazbieramy to trzeba je przetworzyć na coś przyjemnego.Bo na surowo raczej są niejadalne.Najlepiej ususzyć na nitce na słoneczku lub w piekarniku /z tym uważać,mają być ususzone a nie upieczone.Wcześniej trzeba przygotować 2 nitki.Jedną dowolnego koloru druga obowiązkowo czarna. Na tę pierwszą nawlekamy oczyszczone z piasku i ewentualnych igiełek czy resztek mchu pokrojone grzybki, te których jesteśmy pewni na 100%,że na pewno są jadalne.Na drugą ,tę czarną resztę zbioru,te ''niepewne''. Po ususzeniu z miłym uśmiechem dajemy /te na czarnej nitce/ teściowej.Smacznego !
Tak Ewuniu łapie to się muchi i inne insekty i w ogromnym pośpiechu,ale napisałem tak z premedytacją
.
Offline